Szop pracz
Od wędkarzy dowiedziałem się, że w okolicy jeziora Chłop było widziane zwierzę podobne do szopa. Inne osoby również potwierdziły ten fakt, więc ruszyłem z aparatem na poszukiwania. Wszystkie wyprawy kończyły się niczym. Pamiętam był słoneczny letni dzień i późnym popołudniem wyruszyłem z obiektywem na kolejne polowanie. Około godz. 21, gdy wracałem z obchodu zauważyłem pod jednym z dębów szopa pracza, jak zajadał się żołędziami, gdy tylko spostrzegł mnie uciekł szybko na drzewo. Na szczęście z ciekawości wychylił się zza pnia drzewa, co wykorzystałem i zrobiłem kilka zdjęć.
Szop pracz w naszym środowisku jest zwierzęciem inwazyjnym, pochodzącym z Ameryki Północnej. Radzi sobie sobie wszędzie, ale musi mieć dostęp do wody. Wszelką zdobycz z uporem maniaka myje w wodzie. To tłumaczy ten dziwny przydomek w nazwie – pracz.