You are currently viewing Radny na sesji pijany?

Radny na sesji pijany?

Niedawno z obrad sesji polskiego parlamentu za dziwne zachowanie, zakłócanie obrad sejmu z obrad został wyproszony poseł Konfederacji Ryszard Wilk, Powody tego zachowania, znane nieoficjalnie, kolejnego dnia po incydencie potwierdził sam poseł Wilk, który przeprosił i zdobył się na szczere wyznanie. „Przegrywam z chorobą alkoholową. Podejmowałem próby, żeby temu zaradzić, jednak jak się okazało, te próby zawiodły” – napisał w mediach społecznościowych. Poseł Ryszard Wilk oddał się do dyspozycji klubu. Gdyby poseł Wilk nie przyznał się do alkoholowego problemu, to nikt nie mógłby mu tego udowodnić i mógłby chodzić po sejmie i pić.

Temat wywołał dyskusję, ale jak już dziś widzimy immunitet rzecz święta i żaden poseł czy senator dmuchać w alkomat nie będzie. Działania związane z alkoholową kontrolą zapowiedział marszałek Szymon Hołownia. Z sejmu zejdziemy na grunt samorządowy, czy radny sejmiku, powiatu, gminy może przyjść na sesję rady pod wpływem alkoholu? Odpowiedź chyba jest krótka i prosta, radny może być na sesji pijany i nic mu z tego tytułu nie grozi ponieważ nie jest w pracy, nie kieruje żadnym pojazdem i nie popełnił żadnego przestępstwa. Zwykły człowiek, gdy przyjdzie do pracy pod wpływem alkoholu, musi dać się zbadać alkomatem. Jeżeli będzie pijany niechybnie straci posadę. Przed przystąpieniem do wykonywania mandatu radni składają ślubowanie: „Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców”. Ślubowanie odbywa się w ten sposób, że po odczytaniu roty wywołani kolejno radni powstają i wypowiadają słowo „ślubuję”. Ślubowanie może być złożone z dodaniem zdania: „Tak mi dopomóż Bóg”. Ani w przysiędze, ani w przepisach nie ma nic o trzeźwości.
Czyli radni mogą uczestniczyć w obradach sesji po wypiciu kielicha. Mogą też odmówić badania. Skoro jednak podejmują decyzje ważne dla mieszkańców powinni robić to na trzeźwo.

Jeżeli zdarzy się radnym przyjść pod wpływem alkoholu powinni ponosić za to odpowiedzialność taką, jak większość z nas. A gdy zjawi się policja nie powinni żądać od niej przeprosin za to, że wykonuje swoje obowiązki. Badanie alkomatem nikogo nie boli, ani posła, ani senatora, ani radnego.

PP

Facebook
Twitter
LinkedIn