You are currently viewing Partia FRONT na ziemi pyrzyckiej

Partia FRONT na ziemi pyrzyckiej

Z okazji Dnia Rosji, które jest w tym kraju świętem państwowym, obchodzonym corocznie w dniu 12 czerwca. Święto rozpoczęto obchodzić w związku z wydarzeniem z 12 czerwca 1990r., kiedy to obradował pierwszy Zjazd Deputowanych Ludowych Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, podczas którego ogłoszono deklarację suwerenności Rosji.

W tym roku z okazji Dania Rosji z wizytą do ambasady Rosji w Warszawie udali się przedstawiciele partii Front. Na stronie facebook Krzysztofa Tołwińskiego prezesa partii FRONT w poście zamieszczonym po wizycie delegacji partii w ambasadzie Rosji czytamy – „Delegacja partii FRONT 11 czerwca 2024r. na ręce Ambasadora Federacji Rosyjskiej Pana Siergieja Andrejewa złożyła życzenia Suwerennemu i Godnemu Narodowi Rosyjskiemu w dniu „Święta Rosji”.

Reprezentując polskich rolników przekazaliśmy w formule „Sarmackich Sakw” dzieło Normalnej Żywności, czyli takie produkty polskie żywnościowe, które po odzyskaniu suwerenności w polityce rolnej powinny gościć na naszych stołach.

Zapewne ideologie zachodnie dużo spustoszenia uczyniły w naszej Narodowej Duszy jakoż i żywność na modę zachodnią w narodowym, ciele lecz uzdrowienie jest w naszych rękach”

Jak widzimy na załączonym do postu filmie, w delegacji partii Front uczestniczył także Wacław Klukowski wiceprezes partii Front, współorganizator tegorocznych rolniczych protestów w naszym regionie, przewodniczący Rady Powiatowej Powiatu Pyrzyckiego Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej, a także delegat do Krajowej Rady Izb Rolniczych. W środowisku powiatu pyrzyckiego, gdzie wielu zna Wacława Klukowskiego od lat, wieść o tym, że Wacław Klukowski składa świąteczne gratulacje ambasadorowi Rosji wzbudziła bardzo duże negatywne reakcje.

Znam Klukowskiego od wielu lat, jeszcze sprzed Samoobrony i wiem, że Wacław Klukowski cały czas szukał dla siebie partii i często je zmieniał, ale zawsze pozostawał rolnikiem z gminy Pyrzyce. Tyma razem, w dobie wojny w Ukrainie izolacji Rosji i ich przedstawicieli przez cały demokratyczny świat wizyta w ambasadzie Rosji z koszem prezentów kwiatami była chyba przegięciem.

Po obejrzeniu filmiku z ambasady, zajrzałem, pewnie jak wielu innych na stronę partii FRONT, by dowiedzieć się czym teraz zajmuje się Wacław Klukowski z Letnina koło Pyrzyc. Po lekturze, programu partii postanowiłem poprosić Wacława Klukowskiego o wywiad.

Ryszard Tański – Jakim jesteś rolnikiem, od kiedy, jakie uprawy, jak oceniasz swoje gospodarstwo?

Wacław Klukowski – Gospodarstwo rodzinne przekazane przez rodziców prowadzę od 1986 roku. Zajmuję się produkcją roślinną i uprawą okopowych ( zboża, rzepak, groch, buraki cukrowe). Jakim jestem rolnikiem? To raczej pytanie do moich sąsiadów. Gospodarstwo dość dobre nie odbiegające od średniej w naszym powiecie. W zależności od uwarunkowań politycznych mające możliwość rozwoju w następnym pokoleniu.

R.T. – Twoja działalność polityczna rozpoczęła się od Samoobrony Andrzeja Leppera, obecnie jesteś w partii Front, co to za partia i ilu ma członków, w jakich regionach Polski działa?

W.K. – Front to formacja polityczna wywodząca się z ruchu ludowego. Konserwatywna. Głównym celem jej działalności jest dbałość o niezależną narodową gospodarkę w tym rolnictwo. Formacja ma konkretny, kompletny program  rolny i gospodarczy w perspektywie wieloletniej, ukierunkowany na niezależność gospodarczą i bezpieczeństwo państwa. W obecnej sytuacji celem nadrzędnym są starania, aby zapobiec wepchnięciu Polski do wojny na wschodzie, do czego niestety za wszelką cenę dążą mocodawcy zachodni. 

Partia ma charakter rozwojowy. Elementem sprzyjającym jej rozwojowi jest  polityka konfrontacyjna poszczególnych rządów, moim zdaniem antypolska, niestety prowadzona przez wszystkie ugrupowania parlamentarne. Partia ma już zasięg ogólnokrajowy. Jej ostatnie działanie to list do Marszałka sejmu informujący o gotowości strony Białoruskiej na rozmowy dotyczące obecnych problemów na granicy. Parlamentarzyści Białoruscy są gotowi zaprosić Polskich przedstawicieli do Mińska,  by nawiązać współpracę, gdyż ich przyjazd do Polski jest niemożliwy ze względu na nałożone sankcje. Czy strona Polska podejmie rozmowy? Czy będzie wydawała mld. zł na budowę nic nie znaczących fortyfikacji czas pokaże.

R.T. – Jak jesteście finansowani, czy otrzymujecie jakieś środki na działalność z zagranicy. Rosji, Białorusi, czy innych krajów?

W.K. – Naszą działalność finansujemy ze środków, zarobionych ciężką pracą w swoich zawodach. To powoduje że, stać nas na niezależność. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni finansowaniu partii politycznych ze środków zewnętrznych co niestety obserwujemy przy okazji funkcjonowania wszelkiego typu fundacji finansowanych głównie przez państwa zachodnie.

Po wszelkie informacje w tym względzie odsyłam do właściwego sądu rejestrowego. Informacje są ogólnie dostępne. Jesteśmy jedną z ponad osiemdziesięciu Partii zarejestrowanych i działających legalnie.

R.T. – Czy w ramach działalności partii wyjeżdżałeś na Białoruś albo do Rosji?

W.K. – W Rosji nie byłem nigdy. Na Białorusi byłem raz w charakterze niezależnego obserwatora wyborów parlamentarnych i samorządowych. Filmiki z tej wizyty dostępne są na stronie Partii i każdy zainteresowany może je oglądać.

R.T. – Formacja Front jest antyamerykańska, prorosyjska, jest przeciwna wspieraniu Ukraińców w wojnie z Rosją? Czy to też są Twoje poglądy?

W.K. – Formacja Front nie jest ani antyamerykańska ani Prorosyjska. Jej celem jest suwerenność gospodarcza i polityczna państwa, oraz dobre stosunki ze wszystkimi sąsiadami  na poziomie politycznym i gospodarczym. Stawiamy na przyszłość, rozwój i zdajemy sobie sprawę, że wprowadzenie Polski w konflikt może w skrajnym scenariuszu być jej końcem. Wojnę za wschodnią granicą uważamy za bratobójczy konflikt zewnętrzny, nie mający nic wspólnego z naszymi interesami. Według mojej wiedzy przygotowywany był latami, a wszelkie porozumienia miały stanowić wyłącznie bufor czasowy mający na celu lepsze przygotowanie Ukrainy. Przy konflikcie rodzinnym trzecia osoba zawsze traci. Jest mi bardzo przykro, że po obu stronach zginęło po ponad 200 tys. ludzi. Ta strata dla obu narodów będzie odbijała się czkawką przez długie lata i nie wyobrażam sobie Polski w takim położeniu. A to wcale nie musi być ostatni konflikt decydujący o losach świata.  Cenne są w tym względzie słowa Papieża. Osobiście wolę aby polską ziemię orał Polski rolnik pługiem, a nie obce wojska bombami. Warto też czytać zachodnie gazety w tym temacie, bo wiedza z nich pochodząca jest często daleko inna niż ta z mediów krajowych. Dobrym źródłem wiedzy o tym czym jesteśmy dla zachodu jest fajnie nazwane dzieło ,,Strategia obronna USA” Paula Wolfowitza, czy wywiady i artykuły w sprawie Aleksandra  Dugina, choć nie ukrywam często kontrowersyjne.

R.T. – Brałeś udział w organizacji ostatnich protestów rolniczych w naszym regionie i jednocześnie spotykałeś się z ambasadorem Rosji. Czy w ten sposób nie dałeś opinii publicznej przekaz, że może rolnicze protesty w Polsce, Pyrzycach są inspirowane przez Rosję.

W.K. – Pytanie prowokacyjne, równie głupie co niezasadne. Do protestów w Polsce wezwała solidarność RI, która jest przystawką PISU, jest na to cała masa dowodów. W naszym Pyrzyckim Powiecie protesty organizowały Kółka Rolnicze upolityczniając protest poprzez zapraszanie na nie swoich polityków. Wiemy z jaką partią sympatyzuje ta organizacja. Podczas protestów nie spotykałem się z ambasadorem Rosji. Oczywiście na prośbę organizatorów protestu dwa razy zgłosiłem rozszerzenie protestu o Pyrzyce i żywię głęboką nadzieję, że mieszkańcy nie mają mi tego za złe. Forma i czas miały na celu nie stwarzanie utrudnień obywatelom Powiatu Pyrzyckiego. Zasadnym staje się pytanie. Co ma Rosja wspólnego z wprowadzeniem zielonego ładu, który przygotował, zaaprobował  i rękoma Janusza Wojciechowskiego wprowadził rząd PISU. Kto wprowadził liberalizację handlu z Ukrainą produktami rolnymi i kto za nią głosował w Parlamencie Europejskim, łamiąc tym samym jedną z głównych zasad funkcjonowania UE? Zasadę wspólnego Europejskiego rynku? A to przecież są postulaty protestujących rolników, nieprawdaż? Ja w momencie gdy zrozumiałem, że protesty w kraju są inspirowane politycznie a gdzie nie gdzie  służby Polskie, na wschodzie Ukraińskie wycofałem się, bo nie chciałem firmować tego stanu rzeczy swoim nazwiskiem. Szef partii był przeciwny temu, abym uczestniczył w protestach. Na stronie Partii Front są materiały dotyczące protestów rolniczych i stanowisko.

R.T. – Czy będziesz zakładał partię Front w powiecie pyrzyckim?

W.K. – Ja jestem wiceprzewodniczącym Partii Front na szczeblu krajowym i przewodniczącym w woj. Zachodniopomorskim. Formuła partii Front nie zasadza się na gremialną nagonkę w celu pozyskania członków, choć ich przybywa. Formacja jest rozwojowa. Mamy kontakty z partnerami  zarówno na zachodzie jak i wschodzie. Wśród licznych spotkań należy wymienić choćby te w Berlinie, czy Bratysławie. To prawie tożsame punkty widzenia.

     Sytuacja polityczna jest jaka jest i każdy zdrowo rozsądkowy Polak musi sam odpowiedzieć sobie w swoim sumieniu czego od życia oczekuje. Czy utożsamia się z polityką państwa, czy może chce coś zmienić. Szczególnie dotyczy to ludzi młodych i w średnim wieku. My nie robimy tajnych partyjnych ,,kompletów”, które da się zauważać w przypadku innych organizacji. Formuła jest otwarta i kto chce się w nią wpisać nie będzie odrzucony.

We wpisie zamieszczonym przez Krzysztofa Tołwińskiego prezesa partii FRONT na facebooku czytamy między innymi – „….Reprezentując polskich rolników przekazaliśmy w formule „Sarmackich Sakw” dzieło Normalnej Żywności , czyli takie produkty polskie żywnościowe, które po odzyskaniu suwerenności w polityce rolnej powinny gościć na naszych stołach”.

Jak oceniają pyrzyccy rolnicy tę wypowiedź, a także wizytę w ambasadzie Rosji zapytałem Romana Waszczyka rzecznika protestujących rolników.

Ryszard Tański – Czy Pan Wacław Klukowski jako współorganizator protestów rolniczych w naszym regionie reprezentował podczas wizyty w ambasadzie Rosji protestujących rolników?

Roman Waszczyk rzecznik protestujących rolników – Pan Wacław uczestniczył w początkowych tygodniach protestów rolników jako jeden ze współorganizatorów, organizował kilkukrotnie protest lokalny w gminie Pyrzyce. Jednak od kwietnia jego zaangażowanie znacznie spadło, by w końcu ograniczyć się do sporadycznego pojawiania się na proteście. Wiadomość i film przedstawiający Pana Wacława wraz z jego towarzyszami składającego wizytę w ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Warszawie, wywołała szerokie oburzenie ze strony rolników, choć biorąc pod uwagę jego aktywność szczególnie w okresie wyborczym, nie było to zaskoczeniem. Pan Wacław nigdy nie rozmawiał z rolnikami, czy organizatorami protestów rolników w naszym regionie o planach swoich i kolegów z partii Front w postaci udania się z wizytą do ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie, więc tym bardziej nikogo z grona rolniczego nie pytał o zdanie, była to jego prywatna decyzja i inicjatywa. W związku z powyższym z całą stanowczością w imieniu protestujących rolników z naszego regionu zaprzeczam, jakoby Pan Wacław Klukowski podczas swojej wizyty w Ambasadzie Federacji Rosyjskiej reprezentował protestujących rolników. Pragnę powtórzyć, że protesty rolników są sprzeciwem wobec niesprawiedliwej i dyskryminującej polityki Unii Europejskiej, prowadzącej do nierównego statusu na rynku unijnym rolników z UE i innych krajów spoza Wspólnoty i przez to ogromnych strat rolnictwa i całego budżetu Polski (zgodnie z danymi GUSu tylko w 2023 roku przez unijną politykę otwarcia rynku na niekontrolowany napływ produktów rolno-spożywczych z Ukrainy i innych krajów polskie rolnictwo i tym samym Polska straciła ponad 50 mld zł). 

Czy partia Front, ze swoimi poglądami i programem znajdzie sympatyków na ziemi pyrzyckiej i na Pomorzu Zachodnim?

Ryszard Tański

Facebook
Twitter
LinkedIn