You are currently viewing Który radny pokryje śmieciową stratę

Który radny pokryje śmieciową stratę

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Pyrzycach radni po raz drugi nie zgodzili się na podwyżkę stawek za wywóz odpadów komunalnych wyliczoną i zaproponowaną przez burmistrz Pyrzyc. Radni Klubu PiS i Bezpartyjne Pyrzyce przegłosowali stawki na poziomie 22,60 złotych za odpady segregowane i 45,20 złotych za niesegregowane, burmistrz zaproponowała za odpady segregowane o 3,9 zł więcej a za niesegregowane więcej o 7,8 zł. Do radnych nie przemawiały żadne argumenty Ratusza, że stawki są policzone rzetelnie i powinny zgodnie z ustawą pokryć koszty związane z wywozem odpadów komunalnych z gminy Pyrzyce. Radni w/w klubów w podobnym głosowaniu w roku ubiegłym, także nie zgodzili się z wyliczeniami stawek przedstawionymi przez urząd i także obniżyli stawki za wywóz odpadów komunalnych, co doprowadziło do tego, że w systemie wywozu odpadów zabrakło około 300 tysięcy złotych na zapłacenie faktury za listopad 2019, a kolejna faktura za grudzień w wysokości około 280 tysięcy zł. obciąży rok 2020. By zapłacić fakturę za listopad 2019, burmistrz Pyrzyc musiała zabrać pieniądze przeznaczone na wystrój świąteczny miasta, pielęgnację drzew na terenie miasta i cmentarzach itd. dziś mamy powtórkę z rozrywki, tak jakby się nic nie stało, a radni Klubu Bezpartyjne Pyrzyce i Klubu PiS ponownie robią po swojemu. Jak podała podczas sesji burmistrz Pyrzyc, według jej wyliczeń, takie działanie większości w radzie po raz kolejny doprowadzi to tego, że w systemie finansowania wywozu odpadów komunalnych ponownie zabraknie pieniędzy, do tego na 2020 rok przeszła do zapłacenia faktura za wywóz odpadów z grudnia 2019 w wysokości około 280 tysięcy złotych, co jest efektem przegłosowania niższych stawek za wywóz odpadów w 2019 roku. Ile dokładnie pieniędzy zabraknie w systemie, okaże się już w najbliższych miesiącach, ponieważ umowa na wywóz odpadów podpisana przez gminę z PPK kończy się 31 lipca. Z jakiej inwestycji zrezygnują radni, by dołożyć do systemu odpadów, żeby pokryć niedobór? Można się raz pomylić, ale jeżeli stanie się to po raz drugi, to czy radni obu w/w klubów pokryją stratę z własnej kieszeni? Oczywiście że nie, bo radni mogą każdą głupotę uchwalić i nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności, może gdyby ryzykowali własnym majątkiem, albo odpowiedzialnością karną za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, tak jak odpowiada każdy wójt, burmistrz, prezydent, to wtedy by się kilka razy zastanowili przy głosowaniu, jakie rodzi ono konsekwencje dla publicznego grosza. Ale tak nie jest, więc można sobie dworować z tych, którzy tę odpowiedzialność ponoszą. – „300 tysięcy się znalazło i chyba wszyscy żyją” – tak podobno powiedział radny Mirosław Stasiak podczas posiedzenia jednej z komisji rady. Takie słowa to nie tylko opozycyjne pyskówki, to przede wszystkim brak szacunku do publicznych pieniędzy, czyli pieniędzy mieszkańców. Na prośbę radnego Mariusza Szymkowicza popartą przez radnych Klubów PiS i Klubu Bezpartyjne Pyrzyce burmistrz przygotowała radnym do analizy na ostatnią seję dwie alternatywne do obecnie obowiązującej koncepcje naliczania opłat za wywóz odpadów na system „wodny pełny”, tak jak w Lipianach, Bielicach i Warnicach i „wodny zmieszany” czyli mieszkańcy w zabudowie wielorodzinnej byliby rozliczanie za wywóz śmieci według zużycia wody, a mieszkańcy w zabudowie jednorodzinnej od osoby. Koncepcję zmiany sposobu naliczania opłat na „wodny” burmistrz Pyrzyc przedłożyła radnym już w pierwszej połowie 2019 roku, radni wtedy tematem się nie zajęli i podobnie stało się na ostatniej sesji, mimo że otrzymali opracowania dotyczące dwóch koncepcji. Radni Klubu PiS i Bezpartyjne Pyrzyce uznali, że muszą zapytać mieszkańców, jaki wariant im pasuje. Jest to zachowanie radnych dość kuriozalne, bo mieszkańcy właśnie po to wybrali radnych, żeby to oni trudne sprawy za nich rozwiązywali. Pytani, jaką metodę chcą mieszkańcy, odpowiedzą na 100%, że chcą metodę najtańszą!!!!. Podczas tej samej sesji radny Damian Błażejewski złożył wniosek o przeprowadzanie w Pyrzyckim Przedsiębiorstwie Komunalnym zewnętrznego audytu, czyli sprawdzenia czy PPK nie kantuje radnych. Zakres audytu jest bardzo obszerny i bardzo specjalistyczny, a i firma, która będzie zatrudniona do wykonania audytu, będzie musiała mieć odpowiednie siły, kwalifikacje i odpowiednio kosztować. Trudno zrozumieć złożony przez Błażejewskiego wniosek, bo przecież 28 października ubiegłego roku, czyli 3 miesiące temu, w Pyrzyckim Przedsiębiorstwie Komunalnym odbyło się wspólne posiedzenie wszystkich komisji rady, czyli wszystkich radnych, a głównym punktem była informacja przygotowana przez PPK z działalności za cały 2018 roki 8 miesięcy 2019, a także uchwała dotycząca wieloletniego planu rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych Pyrzyckiego Przedsiębiorstwa Komunalnego Spółka z o.o. w Pyrzycach. Radni obecni na tej komisji otrzymali wszelkie materiały, była prezentacja, zadawali pytania, prezes odpowiadał, a później radni chwalili prezesa za przygotowaną informację i udzielone odpowiedzi, nawet radni Klubów PiS i Klubu Bezpartyjne Pyrzyce robili sobie z prezesem selfie na oczyszczalni, pisząc później na facebooku, że jest super. To skoro 3 miesiące temu radni Klubu Bezpartyjne Pyrzyce i Klubu PiS po długiej dyskusji na komisji i sesji przyjęli bez uwag informację PPK, zaakceptowali wieloletni plan rozwoju, to albo wtedy nie wiedzieli nad czym głosowali, albo teraz kiedy chcą, żeby ktoś za nich sprawdził, co robi PPK. No, ale jak się ma większość w radzie to wszystko można wnioskować i przegłosować. Wracając do stawki za wywóz odpadów komunalnych w Pyrzycach, to poczekamy do momentu, kiedy w systemie skończą się pieniądze, ile ich zabraknie i skąd radni Klubu PiS i Bezpartyjne Pyrzyce je wezmą, a według mnie wezmą je z kieszeni podatnika i powiedzą, że nic się nie stało. Ten rok będzie rokiem śmieci i to nie tylko w gminie Pyrzyce, ale w całej Polsce, nie ma niestety idealnej metody służącej do naliczania opłat za wywóz odpadów, w naszym powiecie funkcjonują już dwa sposoby, tradycyjny – liczenie od osoby w gospodarstwie (Kozielice, Przelewice i Pyrzyce) i od zużycia wodny (Bielice, Lipiany, Warnice), na dodatek rząd zamiast pomagać gminom rozwiązać śmieciowy problem, to nasyła na gminy kolejne kontrole realizowane poprzez Regionalne Izby Obrachunkowe i prokuratury.
RT