You are currently viewing Pyrzyce miasto przeklęte ?

Pyrzyce miasto przeklęte ?

24 lutego odbyła się kolejna planowa sesja Rady Miejskiej w Pyrzycach, kilkunastopunktowy porządek obrad został poszerzony na wniosek grupy mieszkańców, którzy są przeciwni budowie obwodnicy Pyrzyc w obecnej jego wersji trasy. Nikt z obecnych na sali obrad nie był temu przeciwny, wszak mieszkańcy od dawna mogli przekazywać swoje argumenty, propozycje, dopytywać, uczestniczyć w przygotowaniach tak ważnej dla Pyrzyc inwestycji. W imieniu protestujących głos zabrał Piotr Sękowski, jak się później okazało pyrzycki policjant. Nie bez powodu podaję już na początku artykułu zawód osoby zabierającej podczas sesji głos, bo po jego wystąpieniu większość obecnych na sali uznała wypowiedź Sękowskiego jako wypowiedź za -bardzo delikatnie mówiąc – niegrzeczną i nielicującą ze statusem człowieka w mundurze. Całość wypowiedzi to zawarta na kilku kartkach A4 nawalanka na burmistrz Marzenę Podzińską, okraszona zwrotami, które z kulturą wypowiedzi niewiele mają wspólnego. No i te wszystkie wybuchy gniewu można by ewentualnie zrozumieć, bo każdy przecież chce jak najwięcej ugrać przy takiej inwestycji dla siebie, ale są jednak pewne granice przyzwoitości, które przekroczył pan policjant. I właśnie to skłoniło mnie do napisania artykułu.

Otóż Piotr Sękowski z ostatniej kartki odczytał: „Na zakończenie chciałbym tu wspomnieć o jednym bardzo ważnym fakcie, do grona naszych mieszkańców, naszej społeczności, a mówimy tu o osobach przeciwnych koncepcji pani burmistrz, pojawiła się informacja, z której prawdopodobnie jasno wynika, że początkowo trzy bliźniacze do siebie koncepcje budowy obwodnicy. A teraz finalnie wybrana już jedna koncepcja, ostatni z jej odcinka. Mówimy o ostatnim odcinku przebiega przez pola uprawowe, które należą do rodziny pani najbliższego współpracownika, zastępcy burmistrza pana Chyta. Chciałbym, aby pani ustosunkowała się po moim wystąpieniu do tej wypowiedzi i odpowiedziała mieszkańcom, czy jest to informacja zgodna z prawdą, czy też nie” – powiedział w imieniu protestujących mieszkańców Piotr Sękowski.

Szczęka panie policjancie Sękowski opada, po prostu opada. Jednym tchem mówi pan o FAKCIE, później mówi pan PRAWDOPODOBNIE, a później pan prosi o ustosunkowanie się burmistrz do tego prawdopodobnego faktu. Wypowiedź jest czystą manipulacją słowami i próbą zastraszenia, sugerowanie, że coś jest faktem, że coś jest prawdopodobne. Zapewne nie zajmowałbym się takim wystąpieniem, gdyby nie padła ona z ust pyrzyckiego stróża prawa. Jak należy rozumieć zachowanie policjanta, choć bez munduru i nie na służbie, który mówi o tym, że powziął informację o zachowaniu korupcyjnym zastępcy burmistrza Pyrzyc Pawła Chyta, o sprzyjaniu mu w tej korupcji poprzez forsowanie budowy obwodnicy z aktualnym przebiegiem przez Marzenę Podzińską, Burmistrz Pyrzyc?

Dlaczego, skoro posiadł taką wiedzę, nie zgłosił tego do odpowiednich służb? Miał czas na sporządzenie obszernego wystąpienia formie pisanej, a nie zgłosił faktu podejrzenia przestępstwa do kolegów policjantów, czy pyrzyckiej prokuratury. No panie policjancie, kto jak kto, ale człowiek noszący mundur powinien wiedzieć i walczyć z mową nienawiści, ze stalkingiem, z hejterami nawet wtedy, gdy jest bez munduru. Jestem pełen obaw, że takie zachowania staną się normą, bo to już w obecnej kadencji kolejny przypadek plamienia honoru policjanta.

W obecnej kadencji Rady Miejskiej w Pyrzycach po raz drugi zajmuję się podobnym tematem. Pierwszy raz zdarzyło się to po wypowiedzi radnego Huberta Łuszczyka także policjanta, który podczas sesji absolutoryjnej w 2019 roku w części pierwszej tej sesji (1 godzina 48 minuta 42 sekundy) zwraca się do Marzeny Podzińskiej – „…i tak pani burmistrz, a propos, proszę pamiętać, że mnie nie można przekupić, ani zastraszyć”. Wtedy także zadałem pytanie, czemu Łuszczyk nie powiadomił służb skoro wiedział o zastraszaniu i przekupywaniu. Tamten incydent przeszedł w Komendzie Powiatowej Policji, ot tak jakby nic się nie stało, więc trudną się dziwić, że mamy kolejne wystąpienie osoby z zawodu policjanta, może w Pyrzycach policjant bez munduru, to już nie policjant?

Wracając do, „prawdopodobnych faktów”, to posądzony o zbijanie milionów na planowanej obwodnicy zastępca burmistrza Pyrzyc Paweł Chyt podczas sesji, na posądzenie Sękowskiego odpowiedział – „…Oczywiście jest to nieprawda, ani ja, ani moja rodzina na trasie wszystkich tych koncepcji nie posiadamy żadnych działek, nieruchomości. I tak na szybko myślę, że w promieniu około pół kilometra nie ma takiej możliwości, żeby one się znajdowały w pobliżu planowanej trasy obwodnicy. Więc to jest jasne moje stanowisko. Jako ciekawostkę powiem tyle, że gdyby obwodnica miała przebiegać według koncepcji pana radnego Huberta Łuszczyka, czyli tą wschodnią stroną miasta, to prawdopodobnie co druga moja działka lub mojej rodziny byłaby na trasie obwodnicy. Nie wiem, jak byśmy wtedy to państwu wytłumaczyli, że tak to zostało zaprojektowane. Jeszcze raz chciałbym powtórzyć, że po śladzie obecnej koncepcji obwodnicy, ani ja, ani moja rodzina nie posiadamy żadnych nieruchomości” – odpowiedział Sękowskiemu wiceburmistrz Paweł Chyt.

No właśnie, gdyby jakimś cudem, ktoś w Urzędzie Marszałkowskim przyjął propozycję radnego Huberta Łuszczyka i zaplanowano obwodnicę od wschodniej strony miasta to w Pyrzycach byłaby afera stulecia. Nawet gdyby nikt z ratusza takiemu projektowi nie sprzyjał, to i tak hejt lałby się szerokim strumieniem do Siciny.

Podczas sesji burmistrz Marzena Podzińska odpowiedziała Piotrowi Sękowskiemu. Można tego fragmentu jak i całości dyskusji wysłuchać na nagraniu z sesji dostępnym na portalu esesja, ale teraz, na potrzeby materiału, poprosiłem burmistrz Podzińską o chłodniejszy komentarz do tego, co się wydarzyło.. – „Mimo, że minęło już kilkanaście dni, to emocje jeszcze tak do końca mi nie odpuściły. W swojej pracy staram się patrzeć na interes każdego mieszkańca, słuchać i starć się rozwiązywać jego problemy, nikogo nie lekceważąc. Są jednak sprawy, tematy, w których szansa, że osiągniemy jako społeczność 100% jednomyślności jest bliska zeru. Wtedy to ja, muszę podjąć decyzję, czy dane działanie jest dobre dla naszej społeczności, mimo sprzeciwu jakiejś grupy mieszkańców, cz też jest inaczej. Muszę patrząc na daną sprawę wybiegać myśleniem dalej, kilka, albo kilkanaście lat do przodu, nie skupiać się tylko na dzisiejszych potrzebach miasta. Temat obwodnicy jest dla naszej miejscowości bardzo ważny i musimy go pilnie rozwiązać, bo miasto musi się rozwijać. Narzekamy na jakość dróg, które rozjeżdżają nam samochody ciężarowe, remontujemy zabytki, spaliny w centrum miasta. Nie mam pretensji, że mieszkańcy przyszli na sesję z protestem, myślałam tylko, że przychodzą z nowym pomysłem, propozycją jak razem możemy rozwiązać, złagodzić ich problem. Niestety bardzo się rozczarowałam. W wypowiedzi pana Piotra Sękowskiego mogłam pod swoim adresem usłyszeć tylko obelgi, insynuacje. Nie będę już dziś wracała do zachowania tych państwa podczas wizyt w urzędzie i spotkań ze mną, do tego co wtedy usłyszałam, ale to, co wypowiedziano na sesji było po prostu poniżej wszelkich standardów. Ja sobie nie wyobrażam obecnie sytuacji, żeby obwodnica nie powstała, jest decyzja marszałka województwa, jest dotacja, rozpoczęły się prace nad dokumentacją, nikt z mieszkańców Pyrzyc by nam tego nie wybaczył, gdyby temat upadł. Co nie znaczy, że nie możemy szukać takich rozwiązań dla obwodnicy, by była ona jak najmniej uciążliwa dla protestujących mieszkańców. Przecież tak posterowano przy budowie obwodnicy Myśliborza, czy Barlinka, gdzie wybudowano ekrany dźwiękochłonne, dokonano pewnych korekt w projekcie, to jest możliwe także w przypadku obwodnicy Pyrzyc. Nie za bardzo wiem, co pan Piotr Sękowski chciał osiągnąć poprzez obrażanie mnie, straszeniem mnie, że nie będzie na mnie głosował, mówieniem o niby jakimś fakcie, że może zależy mi na takim przebiegu obwodnicy, bo ktoś z mojego otoczenia na tym zarobi. Co chciał osiągnąć takim zachowaniem? Zastraszyć ? Nie mam zamiaru obrażać się na protestujących, chcę żeby miasto się rozwijało, dlatego zaproponowałam na koniec tej dziwnej dyskusji z protestującymi mieszkańcami dalsze poszukiwanie rozwiązań, które złagodzą dolegliwości na tym obszarze, mogą one być takie jak stosuje się w całej Polsce w takich miejscach, bo w dziesiątkach miejscowości buduje się obwodnice” .

Po wypowiedzi Piotra Sękowskiego w rożnym tonie głos zabierali radni, odnotowałem jedną, która chyba trochę szerzej porusza stosunek pyrzyczan do działań rożnego rodzaju instytucji.

Krótko można wyjaśnić to tak: pyrzyczanin, jak droga jest uszkodzona i w kiepskim stanie narzeka na władzę, że nic nie robi, jak władza robi drogę, to pyrzyczanin krytykuje władzę, że czemu tak wolno i w nocy drogi nie zrobiono. Do tego oczywiście pyrzyczanin jest ekspertem w każdej dziedzinie i najlepiej wie , jak i za ile robi się drogę, to trochę tak jak z ekspertami od COVID 19, a teraz ci sami są ekspertami od wojny na Ukrainie. Pyrzyczanin nie potrafi się cieszyć!!

Podczas sesji radny Damian Błażejewski (z którym się często nie zgadzam) powiedział coś, co akurat jest prawdopodobne: „Przysłuchując się argumentom pani burmistrz i argumentom mieszkańców osiedla Mickiewicza, to muszę stwierdzić, że mój profesor od w-fu miał dużo racji. Twierdził, że nasze miasto jest przeklęte, że ktoś rzucił klątwę na to miasto i nie możemy się tej klątwy pozbyć. Miał też taką teorię, że jak zostanie kobieta burmistrzem tego miasta, to ta klątwa zostanie zdjęta, ale widzę, że bez względu na to, czy zostałaby burmistrzem kobieta, czy mężczyzna to ta klątwa ciągle będzie nas dotykała. Ja uważam, że z tematem obwodnicy jesteśmy spóźnieni 40 lat. Jakbyśmy wybudowali obwodnicę Pyrzyc, jak była budowana obwodnica Lipian, to dzisiaj nie byłoby problemu, każdy by to zaakceptował. Ja, jako radny miasta i gminy Pyrzyce, nie mogę nie zgodzić się z argumentami protestujących, ale za chwilę przyjdą tutaj mieszkańcy ulicy Lipiańskiej, Stargardzkiej, Bogusława, Szczecińskiej, 1 Maja i powiedzą, my zebraliśmy 3,5 tysiąca podpisów nas jest tylu. I powiedzą, ja nie mogę otworzyć okna latem, nie mogę uśpić dziecka. Ja mam takie sygnały, jako mieszkaniec ulicy Pod Lipiami i to jest problem. Ja myślę, że wasze argumenty też są słuszne, tylko nie pod adresem naszej pani burmistrz. To nie jest nasza koncepcja, nie my wykładamy pieniądze. My zaczęliśmy się cieszyć, że władze dostrzegły problem tego miasta, że mamy zabytki, że zaczynają ludzie chorować. Ciężko podjąć jakąkolwiek decyzję, jaka decyzja nie zapadnie w tej materii, to będzie niepopularna. Mogą dziwić słowa Błażejewskiego, bo to niby twarda opozycja do pani burmistrz, ale nie mogę nie przyznać racji, że w temacie obwodnicy mamy jakieś światło w tunelu. W tej chwili przysłuchując się argumentom pani burmistrz i protestujących, to najlepiej byłoby wybudować tunel pod Pyrzycami i wtedy byłby święty spokój i wszyscy byliby zadowoleni” – powiedział radny Damian Błażejewski.

Sękowski i protestujący z nim ludzie nie zyskali sympatii ani na sali obrad, ani na tak zwanym mieście. Pozostał tylko niesmak i kolejne potwierdzenie tego, że klątwa o której wspomniał radny Damian Błażejewski nadal działa.

Ryszard Tański

Facebook
Twitter
LinkedIn